piątek, 29 grudnia 2017

WIELKI TEST ŚWIECĄCYCH RZĘS | Led lashes test


Hej kochani!
Sylwester już dosłownie za chwilę, więc myślę, że test tego gadżetu idealnie wpasuje się w klimat tego nadciągającego dnia. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam go na stronie Aliexpress.com, nie mogłam się oprzeć pokusie jego kupienia.




Małe i w sumie niepozorne pudełeczko. Po ujrzeniu zawartości natomiast, nasze zdanie może zmienić się naprawdę znacząco. Znajdziemy w nim dziwnie wyglądające urządzenie. Dwa kabelki, około 2 cm paska led i coś białego, pokrytego gumowym, sztucznym materiałem, o kształcie przypominającym koło. 
Pierwszy raz widziałam coś takiego na własne oczy. Na szczęście rozpracowanie go nie zajęło mi długo i już po chwili wiedziałam, że aby włączyć ów gadżet należy kilka razy nacisnąć, wyczuwalny pod gumową osłonką przycisk.
Samo naklejenie pasków led na moje powieki okazało się być największym wyzwaniem. Nałożyłam na nie odrobinę kleju do rzęs, chwilkę poczekałam, po czym starałam się umieścić jak najbliżej linii rzęs. Zaznaczyć tutaj muszę, iż jeszcze przed próbą ich naklejenia, najpierw umieściłam kabelki, od nich odchodzące za uszami, a białe urządzenie, służące do zmieniania opcji świecenia przyczepiłam z przodu, do mojej bluzki za pomocą spinki, która była dołączona do tego zestawu. Nie zmienia to faktu, że po umieszczeniu pasków czułam ciągnięcie moich powiek ku uszom, ku dołowi. 




Od razu, kiedy po kliku próbach udało mi się je w miarę poprawnie umieścić, poczułam się naprawdę niekomfortowo. Paski led są dosyć ciężkie, przez co bardzo trudno było ułożyć je na powiece oraz odklejały się one w wewnętrznych kącikach oka. Po ich naklejeniu, zaczęłam widzieć jakby "przez mgłę". Zaczęły mi łzawić oczy, przez co moje widzenie znacznie się pogorszyło. Podnoszenie wzroku ku górze również nie należało do przyjemnych odruchów, gdyż, tak jak już wspomniałam czułam czasem dość intensywne ciągniecie moich powiek ku uszom. Zdecydowałam się na doklejenie sztucznych rzęs, aby dopełnić efekt skończonego makijażu oczu. Z resztą wiele pań decyduje się na ich założenie w sylwestrową noc, a według mnie takie światełka idealnie wpisują się w klimat tego dnia. 




Efekt, zarówno w ciemnościach, jak i w świetle dziennym naprawdę mi się spodobał. Urządzenie oferuje kilka trybów świecenia diod. Szkoda tylko, że mnie przypadły światełka jedynie jednokolorowe. Uważam, że takie paski led dobrze sprawdzą się do zrobienia ciekawego zdjęcia, ale na pewno nie wytrzymałabym w nich dłużej niż godzinę. Bardzo nieprzyjemnie się je nosi, a ja, odkąd je założyłam, marzyłam o zdjęciu ich. 



Zapraszam również na test na moim kanale na YouTube:




Koniecznie dajcie mi znać, czy skusilibyście się na zakup czegoś takiego ? 

7 komentarzy :

  1. Na pewno nie zdecydowałabym się na takie rzęsy , jednak wyglądają efektownie :))

    https://xgabisxworlds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne trzeba będzie się w takie zaopatrzyć heh
    https://natalluska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Gadżet zdecydowanie nie dla mnie, więcej z tym zachodu niż jest to warte :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne, aczkolwiek sama nie założyłabym takich rzęs :D
    Cenie sobie wygodę, rzęsy niestety tego nie oferują.
    Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Efekt jest genialny, faktycznie! Osobiście nie skusiłabym się na taki gadżet ale dla odważnych, czemu nie!
    Zapraszam do mnie https://blekitnypamietnik.blogspot.com/2017/10/let-me-back-to-summer.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Czego to ludzie nie wymyślą ;)Zgadzam się z tym, że można wykorzystać te rzęsy do fajnego zdjęcia. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze !
Dzięki nim mam więcej chęci do działania :D

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.