Mam dla was przepis na przepyszną sałatkę, którą zazwyczaj zabieram ze sobą w roli drugiego śniadania.
Jest to sałatka, której jestem autorką w 100 % i w sumie nie ma nazwy - haha.
Jest bardzo zdrowa i przede wszystkim ma w sobie wszystko, czego mózgowi potrzeba z rana ! Wypisze składniki, które wybrałam ja i najbardziej mi one odpowiadają, natomiast wy możecie spokojnie je czymś zastąpić. Sałatka jest odpowiednia dla wegetarianów oraz osób dbających o wygląd piersi !
Składniki:
- Rukola - Roślina ta zawiera około osiem razy więcej wapnia, pięć razy więcej witaminy A, witaminy C i witaminy K i cztery razy więcej żelaza niż ta sama ilość sałaty lodowej. Wszystko to powoduje, że warto spożywać ją dla zwiększenia odporności, zapobiegania anemii i osłabieniom. Rukola ma bardzo mało kalorii (20 g rukoli to tylko 5 kcal) i jest bogata w błonnik pokarmowy, który pęczniejąc w żołądku daje uczucie sytości i poprawia perystaltykę jelit. Ponadto ułatwia trawienie potraw ciężkostrawnych. Zastąpić ją można Roszponką lub inną sałatą. Najlepiej i najzdrowiej natomiast będzie z rukolą lub roszponką.
- Słonecznik łuskany - Jego nasiona są bogate w aminokwasy i nienasycone kwasy tłuszczowe. Słonecznik jest także źródłem witamin. Przede wszystkim witaminy E, witamin z grupy B oraz A i D. Chrupiąc słonecznik dostarczamy więc organizmowi cennych antyoksydantów, wspomagamy nasz wzrok, wzmacniamy kości i dbamy o cerę. Słonecznik to także fitosterole oraz minerały (magnez, cynk, żelazo). Jeżeli macie czas, możecie również uprażyć go na maśle, na patelni. Słonecznik możemy zastąpić ziarnami dyni. Ja pod rękom miałam słonecznik, więc nie fatygowałam się do sklepu specjalnie po pestki dyni. Ważne jest, by nie używać tych dwóch składników razem, gdyż nasiona te mają bardzo dużo kalorii i nie warto przesadzać z ich zbyt dużą ilością.
- Łosoś wędzony - Zawiera wysoką zawartość rozsławionych kwasów tłuszczowych Omega 3, które chronią nasze serce, układ krążenia i skutecznie likwidują stany zapalne, takie jak reumatyzm. Ich zbawienne działanie wiąże się ułatwianiem przepływu i wchłaniania wapnia, sodu oraz innych cząstek niezbędnych do budowy silnych komórek naszego serca. Co ważne dla pań, udowodniono że spożywanie ryb oleistych, łagodzi bóle menstruacyjne i zapobiega wahaniom nastrojów. Znajdziemy w nim bardzo duże ilości witamin D, B12 i B6, a także selenu, fosforu i magnezu. Warto pamiętać również, że jest to doskonałe źródło wartościowego białka, które spokojnie może zastąpić nam mięso. Nie musi być to łosoś, ale należy do moich ulubionych ryb, więc wybrałam właśnie go. Fajnie, jeżeli rybę doprawicie sami, ale jeżeli nie macie czasu (jak ja z rana, przed szkołą), to w sklepach znajdziecie ryby już przyprawione - jest tego naprawdę mnóstwo i jest w czym wybierać. Ważne, by sprawdzać skład ryby po obróbce sklepowej, by wykluczyć produkty zawierające sztuczne barwniki, konserwanty, czy inne świństwa.
- Tofu - Pół filiżanki tofu dostarcza 94 kalorii, 2 g węglowodanów, 5 g tłuszczu i 10 g białka. Zaspokaja 44% dziennego zapotrzebowania na wapń, 9% na magnez i 40% na żelazo. Produkt ten zawiera także niewielkie ilości witaminy K, tiaminy, ryboflawiny, niacyny, witaminy B6, kwasu foliowego, choliny, fosforu, manganu i selenu. Jest to świetna opcja dla wegetarianów, a dodatkowo zdrowa. Oczywiście, jeżeli nie lubicie jego smaku, możecie zamienić tofu na ser feta, również pokrojony w kostkę. Jeżeli natomiast decydujecie się na tofu, warto podpiec je na patelni i przyprawić - najlepiej smakuje wędzone! (Do kupienia w sklepach. Spokojnie, sami wędzić nie musicie!) Jeśli jednak nie wiecie, jak przyprawić tofu, warto zaopatrzyć się w takie, które zostało już przyprawione przez sprzedawcę. Tylko tak, jak w przypadku przyprawionego łososia - uważnie czytajcie skład i nie bierzcie produktów nafaszerowanych chemią !
- Kiełki brokułu - Zawierają bardzo duże ilości sulfofranu, dzięki czemu wykazują silne działanie przeciwnowotworowe. Zawartość sulfofranu w kiełkach jest 20-30 razy większa niż w dojrzałej roślinie. Ponadto kiełki brokuła pomagają obniżyć ciśnienie krwi, zapobiegają chorobom układu krwionośnego i udarom mózgu, a także dzięki wysokiej zawartości antyoksydantów wzmacniają układ odpornościowy i nerwowy. Możecie zastąpić je każdym rodzajem kiełków ! Ja najbardziej lubię te, gdyż nie są takie ostre, jak, np. kiełki rzodkiewki.
- Kozieradka mielona - Zapobiega krzywicy, niedokrwistości i apatii u dzieci. Działa przeciwzapalnie i przeciwkaszlowo. Śluzy i pektyny kozieradkowe regulują wypróżnienia i wzmagają procesy odnowy nabłonka jelit. Działa przeciwmiażdżycowo. Zapobiega marskości wątroby, przyśpiesza procesy eliminacji toksyn z organizmu. Zapobiega także zastojom żółci i rozwojowi kamicy żółciowej. Chroni wątrobę przed wpływem niektórych ksenobiotyków (leków, węglowodorów). Działa regenerująco na skórę i śluzówki (irygacje i nasiadówki ginekologiczne, lewatywy doodbytnicze, płukanki, okłady, przemywanie schorzałych miejsc). Kozieradka jest tutaj opcjonalnie, bo musicie zdawać sobie sprawę z jej lekko gorzkiego smaku, który może wam nie zasmakować i popsuć smak sałatki. Ja używam jej ze względu na zbawienne działanie, poprawiające kondycje piersi. Ekstrakt z kozieradki zawiera w sobie duże ilości phyto estrogenów. Kozieradka pomaga w produkcji hormonów i ułatwia rozwój gruczołów sutkowych, w których jest estrogen chemiczny Trigonelline, znajdujący się właśnie w Kozieradce. Kozieradka potrafi powiększyć biust nawet o 3 rozmiary. Czy w to wierzę ? Nie do końca, no ale trochę działa na pewno.
Sałatka jest bardzo sycąca i zdrowa ! Cóż więcej pisać ? Smacznego !
Co myślicie o mojej własnej sałatce ? Może robicie podobne ? Czekam na odpowiedzi w komentarzach :)
Zapraszam na pozostałe posty:
Ulubieńcy miesiąca - STYCZEŃ
Sensitivity of life
Wcale nie taka erotyczna
Ulubieńcy miesiąca - STYCZEŃ
Sensitivity of life
Wcale nie taka erotyczna
Super post. Nawet nie wiedziałam, że zdrowe śniadanie może być takie proste. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Dziękuję :)
UsuńBlog odwiedziłam i jest super :)
fajny post pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńMmm , aż zglodnialam ;)
OdpowiedzUsuńnatalialukasiewicz.blogspot.com
Jej, ale przepysznie wygląda! Az zrobiłam sie glodna :* :* w jakis dzien wyprobuje i tez sobie zrobie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Super !
UsuńDzięki :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za sa łatkami a do szkoły zwykle biorę kanapki bo są najwygodniejsze.
OdpowiedzUsuńImbirkowy blog klik!
konkurs fotgraficzny klik!
Każdy z nas lubi coś innego !
UsuńPozdrawiam ;)
Świetny pomysł na notkę :)
OdpowiedzUsuńMój blog klik!
Dziękuję - super blog :)
UsuńDziękuję - super blog :)
Usuńże zdrowe śniadanie może być takie proste
OdpowiedzUsuń