Jako pilna i dobra uczennica - hihi, aktywnie staram się brać udział w wielu konkursach. Nie ukrywam, iż są to konkursy bardziej opierające się na przedstawianiu siebie, swojej osobowości, niż typowe testy wiedzy na papierze.
Ostatnimi czasy organizowany był konkurs "Ośmiu Wspaniałych". Jak pisze organizator - "Celem Samorządowego Konkursu Nastolatków „Ośmiu Wspaniałych” jest promowanie pozytywnych zachowań, działań, postaw dzieci i młodzieży oraz upowszechnianie młodzieżowego wolontariatu".
Ja wraz z dziewięcioma koleżankami stanęłyśmy przed sporym gronem jury (byli i młodsi i starsi) i musiałyśmy zaprezentować siebie z wielką charyzmą, nie krępować się, mówić odważnie i przede wszystkim dużo i przekonywająco. Wpadłyśmy na świetny pomysł ubrania się identycznie, a w dodatku każda z nas miała muszkę. To od razu zwróciło na siebie uwagę i bardzo nas wyróżniło. Opowiadałyśmy o wolontariacie, akcjach przez nas prowadzonych, filmach edukacyjnych i z serca - co wolontariat oznacza dla nas. Z początku lekko się stresowałam, ale nie okazywałam tego innym. Kiedy wchodziłam z koleżankami na sale przesłuchań, postarałam się aby całe zdenerwowanie odpłynęło i na moje usta wstąpił szeroki i szczery uśmiech. Weszłyśmy wszystkie zgrabnie i bardzo odważnie, co zauważyło jury. Potem dodało - "Weszły z muszkami i zgniotły wszystkich".
Kluczem do sukcesu była pewność siebie i oddanie właściwych emocji podczas przemowy. W chwili mojego wypowiadania się stres odszedł daleko i czułam, że słowa same wypływają mi z ust. Z resztą, mam tendencje do zbytnego przeciągania swoich wypowiedzi.
25 kwietnia zaproszono nas na oficjalną galę. Okazało się - wcale nie ku naszemu zdziwieniu, że zostałyśmy laureatkami. Gratulacje przyjmowałyśmy od prezydenta Bydgoszczy, pana Rafała Bruskiego. Po wręczeniu nagród odbył się mały koncert dwóch zespołów i lokalnego rapera. Po gali każdy dostał kawałek pysznego tortu i herbatkę lub kawkę.
Naszą nagrodą była książka, którą oddałyśmy do szkolnej biblioteki, kwiatek, tradycyjnie - dyplom w pięknej oprawie oraz karta podarunkowa do Empik'a o wartości 300 zł. Wydaje się, iż jest to duża kwota, jednak po podzieleniu jej na dziewięć osób, na jedną z nas przypadło tylko 33 zł. Podkreślę jeszcze, że książki wcale nie są takie tanie.
Okazało się, że konkurs cieszył się sporym prestiżem, gdyż ku mojemu zaskoczeniu wraz z dziewczynami znalazłam się w gazecie.
Oczywiście, na całym even'cie było i czuwało szkolne Gimtv23, które zdało relacje z całej gali, w tym także wywiad ze mną. Byłam bardzo podekscytowana całą sytuacją. Zobaczyć wszystko możecie w poniższym filmiku.
Za nędzne 33 zł z nagrody kupiłam sobie książkę, do której dołożyłam jeszcze 7 zł z własnej kieszeni. Wybór jej był zupełnie przypadkowy. Nie szukałam konkretnej książki, lecz poszłam do mojego ulubionego działu - fantastyka. Zagłębiłam się w tematykę - wampiry i miłość i tak wybrałam"Mroczną Bohaterkę". Przeczytałam, jak zawsze opis zamieszczony na tylnej okładce:
• Angielska odpowiedź na amerykańską sagę Zmierzch.
• Publikowana w odcinkach w Internecie przez nastoletnią autorkę piszącą pod pseudonimem Cansel2 – ponad 17 000 000 (milionów!) odsłon przed wydaniem książki!
Przypadkowe spotkanie na Trafalgar Square odmienia życie Violet Lee, ukazując jej świat, którego nawet sobie nie wyobrażała: istniejące poza czasem miejsce, w którym elegancja, bogactwo, wspaniałe dwory i wytworne przyjęcia są znamionami dekadencji, w jakiej żyją jego mieszkańcy. Za tym przepychem kryje się mrok, którego ucieleśnieniem jest charyzmatyczny i śmiertelnie groźny Kaspar Varn. Violet połączy z Kasparem niebezpieczna namiętność, za którą obydwoje będą musieli zapłacić wysoką cenę…
W sumie, to wystarczyły dwa słowa: saga i Zmierzch. Jako największa "Zmierzchomaniaczka" od razu wiedziałam, że książka powinna przypaść mi do gustu. Jest w niej miłość i wampiry, czyli to co kocham najbardziej. Jestem bardzo ciekawa, czy okaże się dla mnie takim hitem, jak saga Zmierzch właśnie.
Ta książka sprawi, ze znowu zakochasz się w wampirach. Ale uważaj – one gryzą!
Czytałyście ją już ? Jeżeli tak, co sądzicie ?
Najnowsze wieści z mojego życia codziennego i sekrety bloga na snapie: wersquu
Pozostałe posty:
FIRMA SHEIN.COM MA DLA WAS NOWE PROMOCJE I UBRANKA !
KONIECZNIE ZAJRZYJCIE :)
Gratuluje wygranej ;D Jakakolwiek zawsze cieszy, nawet ta najmniejsza :D
OdpowiedzUsuńW sumie, w życiu bym tej pozycji nie wybrała. "Zmierzch" jest dla mnie nieco smieszny i nostalgiczny, ale egh, niszczy zupełnie wizerunek wampira, a to jest zbrodnia za którą autorka powinna spłonąć na stosie <3 A inne jego kopie są zwykle jeszcze słabsze, jak to z kopiami bywa ;D Sapkowski fajnie wampiry pokazał: w cyklu wiedźmińskim występują w sumie dwa, jeden w wariacji "Pięknej i bestii", drugi w samej sadze. Obydwa genialnie przedstawione.
drewniany-most.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńAch ta odwieczna wojna pomiędzy różnym postrzeganiem wampirów.
Każdy ma swój typ :)
Dziękuję za wypowiedź. Super blog!